Prof. Kuźniar: Wstyd mi za prezydenta. Podłożył świnię rządowi Tuska
W czwartek rząd Donalda Tuska przyjął uchwałę, w której zadeklarował, że zapewni wolny i bezpieczny udział najwyższym przedstawicielom Izraela w obchodach 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau.
Wcześniej izraelskie media podały, że prezydent Andrzej Duda napisał do Tuska list z apelem o zapewnienie ochrony przed aresztowaniem premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu, który podlega nakazowi aresztowania wydanemu przez Międzynarodowy Trybunał Karny w związku z oskarżeniem o zbrodnie wojenne w Strefie Gazy.
MTK przekazał w piątek Polskiej Agencji Prasowej oświadczenie, w którym podkreślił, że "na państwach-sygnatariuszach Statutu Rzymskiego spoczywa prawny obowiązek egzekwowania decyzji" trybunału.
Polska podpisała Statut Rzymski 9 kwietnia 1999 r., a następnie ratyfikowała go 12 listopada 2001 r., stając się jednym z państw-założycieli MTK.
Duda napisał do Tuska ws. Netanjahu. Prof. Kuźniar: Bardzo mi wstyd za prezydenta
Prof. Roman Kuźniar, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, były doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, był pytany w sobotę w TVN24, jakie konsekwencje będzie miała dla Polski decyzja w sprawie premiera Izraela i jego ochrony na terytorium Polski przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym.
– To jest bardzo niedobra sytuacja. Bardzo żałuję, bardzo mi wstyd za prezydenta, który postanowił podłożyć świnię rządowi Tuska. Rząd na szczęście przeskoczył to, natomiast problem pozostał – ocenił.
Według niego "prezydent Duda świadomie postawił rząd w trudnej sytuacji, pod ścianę, ale wywołując problem dla Polski". Przekonywał, że głowa państwa "zachowuje się nie fair wobec tego rządu i wobec Polski od samego początku".
– To jest takie małe cwaniactwo, które jest bardzo silnie obecne w jego działalności. W ogóle, jeżeli chodzi o prezydenta Dudę, to on ma ostatni okres bardzo niedobry, jak wiemy. Ale muszę powiedzieć, że tak niskiego zagrania (...) bym się nie spodziewał – argumentował politolog.
– Przecież, gdyby on (prezydent – red.) grał w dobrej wierze, to by zaprosił, w porozumieniu z rządem i Muzeum Auschwitz, prezydenta Izraela, a nie próbował wymusić na rządzie polskim ochronę dla gościa ściganego przez Międzynarodowy Trybunał – przekonywał Kuźniar.